Postanowiłam napisać nieco o mitach w paznokciach a głównie o manicure hybrydowym, bo jak czytam te głupoty na tej stronie, to aż mnie krew zalewa. Wstęp - owszem i ok, ale co do reszty to miałabym kilka "ale".
Pozwolę sobie zacytować tekst z tej strony i opisać "problem".
"sztuczne paznokcie żelowe i akrylowe" - sztuczne paznokcie to kupujemy w kiosku i przyklejamy na całą płytkę paznokcia. Żelem lub akrylem PRZEDŁUŻAMY lub UTWARDZAMY naturalną płytkę paznokcia, aby mieć piękne paznokcie przez kilka tygodni.
"Niestety, tak żel, jak i akryl nie były nigdy rozwiązaniami trwałymi, a ich wpływ na płytkę paznokcia nie bez przesady można było uznać za katastrofalny". Nie wiem gdzie autorka tekstu (jeżeli uznać że to kobieta) robiła sobie paznokcie, ale w takim razie bardzo jej współczuję jeśli jej stylistka doprowadziła jej paznokcie do stanu katastrofalnego... Katastrofę to można uczynić na paznokciach traktując płytkę ostrym pilnikiem przed nałożeniem żelu. Powtarzam w kółko, że paznokcie przed nałożeniem żelu/akrylu jak również hybrydu/shellacu MATOWI się delikatnym pilniczkiem w celu usunięcia połysku/tłuszczu/błonek z płytki paznokcia. Nic nie będzie się trzymało na niezmatowionym paznokciu.
"Wiele kobiet skarżyło się również na infekcje i grzybice będące konsekwencją stosowania paznokci akrylowych i żelowych" - ZAŁAMKA. Kolejny raz współczuję autorce. Jeśli jej stylistka nie dezynfekuje/sterylizuje narzędzi... brak mi słów.
Powtarzam - dobrze wykonane paznokcie u godnej zaufania stylistki nie grożą grzybicą!
"nieustannie poszukiwano rozwiązania, które mogłoby je zastąpić." - owszem hybrydy są inną techniką ale opartą na tych samych podstawach - matowieniu płytki paznokcia w celu utrzymania się na niej masy. Hybrydy także nie utwardzają płytki paznokcia tak jak żel czy akryl - dlatego są proponowane paniom które z natury mają swoje paznokcie mocne.
"Przygotowanie:
Kosmetyczka przygotowuje paznokcie - piłuje, nadaje im odpowiedni kształt, odsuwa lub wycina skórki. " - nie wspomniano o matowieniu płytki paznokcia.
"Usunięcie lakieru trwa ok. 15 minut. Stylista nasącza płynem płatki Gelish Remover Wraps i przykłada je do płytek paznokcia." - Kolejny mit. Hybryd po 15 minutach nasączania nie rozpuści się ani troszkę. Trzeba potrzymać paznokcie w wacikach z płynem ok pół godziny, po czym lakier stanie się gumowy i trzeba go patyczkiem delikatnie "zdrapać" z paznokcia. Płyn jest na bazie acetonu dlatego też nieco wysusza wały okołopaznokciowe oraz paznokcie. Ja wolę zastosować delikatny pilnik, i delikatnie spiłować masę hybrydową. Tego panie boją się najbardziej - a naprawdę nie ma czego. Doświadczona stylistka zmienia pilniki do najdelikatniejszego i nie niszczy tym sposobem naturalnej płytki paznokcia.
Oczywiście nie wszystko na tej stronie jest nieprawdą. Wypisałam tylko rzeczy z którymi się nie zgadzam. Jak najbardziej zgadzam się np. z tym że "świeżo po malowaniu paznokcie zachwycają przecież nie tylko intensywnym kolorem, ale również niepowtarzalnym blaskiem, manicure hybrydowy gwarantuje zaś, że blask ten będzie utrzymywał się nawet pomimo upływu czasu."
Oczywiście jestem zwolenniczką hybrydów-sama je noszę i polecam, jednak irytują mnie czasem takie fałszywe informacje pojawiające się w internecie i straszące panie przed nakładaniem żelu lub akrylu...
http://www.manicure-hybrydowy.com/